czwartek, 21 czerwca 2012

we don't need no wings to fly.

Jeśli nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz czy było warto.


Zaczynam od nowa.

Dzisiaj chciałam napisać wam o postcrossing. Kto zna ? Ja zdecydowałam się zarejestrować jakiś miesiąc temu i nie żałuje. Na czym to polega ? Jest to strona angielska, na której wysyłasz pocztówkę wylosowanej osobie z jakiegoś państwa na całym świecie. W tym czasie ktoś losuje również i ciebie. Ja dostałam dopiero pocztówki z Kanady, Japonii i Holandii , a wysłałam do Chin, Rosji i Finlandii, gdyż niedawno zaczęłam. Fajna zabawa, polecam. Bardzo miła niespodzianka, bo  ty nie widzisz kto cię wylosował. Bardzo ważny jest kod ID, który trzeba napisać na swojej pocztówce, dzięki temu można potwierdzić, że pocztówka dotarła.
www.postcrossing.com - Zupełnie darmowa nie licząc tego, że musisz kupić pocztówkę i wysyłka kosztuje ok. 3 zł. Wszystko jest w języku angielskim, ale na poziomie podstawowym, więc nikt nie powinien mieć problemów z rejestracją. Na pocztówkach również pisze się w języku angielskim.

Chętnie udziele pomocy jak i odpowiem na pytania dotyczące tego tematu.  ;)

poniedziałek, 7 maja 2012

the hardest part is letting go.

  Wspomnienia trzeszczą mi w głowie jak zakłócenia radiowe. 

 

Może tym razem taki normalny post ? Zobaczę co z tego wyjdzie.
Na każdy z was słyszał o DIY, czyli ' zrób to sam ' . no allegro, szafie, fajsie czy blogach jest coraz więcej osób, które przerabiają jakieś stare ciuchy np. z sh , ' odświeżają ' i sprzedają. Czasami są to mega zajebiste rzeczy. Największy popyt jest chyba na spodenki i  t-shirty. Ja sama ostatnio zamówiłam sobie spodenki diy z wysokim stanem i ćwiekami i lekko poszarpane na allegro. ( jednak znając moje szczęście to będę za małe, jak zawsze ).
Ale ostatnio postanowiłam, że wykombinuje coś sama. Mam już jakieś stare, brzydkie spodnie a moje ćwieki właśnie przyszły. Jeszcze tylko żyletka i do pasmanterii po czarny barwnik do tkanin i będę mogła działać. Szczerze wątpię , że coś z tego wyjdzie, bo jestem totalnym beztalenciem we wszystkim i jak zwykle coś spieprze. no ale spróbuje. 
próbowałyście już same coś zdziałać ? mówcie,mówcie. 





na weheartit.com jest tego pełno. I nie tylko ciuchów, ale też różnych ozdób, dekoracji do domu/pokoju.


 kolejny chłopak, znowu niższy. kurwajapierdolekurwa.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

It's hard just, to be strong.

 nienawidzę gdy ktoś wypomina mi błędy, które sam popełnia.


Jak tam śmigus-dyngus ? Kto został dziś oblany i jak bardzo ?  :>
Ze mnie się po prostu lało i to dwa razy. Wszystko miałam mokre, wszystko.
Może będę chora, ale nie żałuje. było zajebiście. 

 Taka jedna informacje jeszcze na początek:
U mnie nie działają teksty typu ' obserwuje i liczę na to samo ' , wręcz mnie denerwują. Jest mi bardzo miło, że liczba obserwatorów wzrasta, ale skoro nie masz zamiaru wchodzić na mojego bloga i komentować to nie obserwuj! mi nie zależy na tym by było jak najwięcej obserwatorów. Nie chce żeby było jak na tamtym blogu, miałam 250 obs, a komentowało i wchodziło ok 20 osób.  Ja obserwuje tylko te blogi, które mi się podobają, czymś mnie zaciekawiły i nie oczekuje tego samego w zamian. To tyle.
 

A dzisiaj jeszcze trochę o muzyce.
Lana Del Rey ( Elizabeth Grant ) - dwudziestosześcioletnia, amerykańska wokalistka pop. Jej pseudonim artystyczny jest połączeniem imienia Hollywoodzkiej gwiazdy Lany Turner i nazwy Forda Del Rey. Jest córką milionera , Roba Granta.
Ja uważam, że Lana jest niesamowita. Ma boski głos, jest piękna - idealna. Jej teledyski są zawsze świetne, ciekawe, nie nudzą po pierwszej minucie. Piosenki są z sensem. Oczarowała mnie, jestem jej wierną fanką. Niektórym przeszkadzają jej duże usta, ja uważam, że to jej atut. Coś czymś się wyróżnia i zapada nam w pamięci. Naprawdę polecam !


Tu macie jej najpopularniejsze piosenki, gdyby jeszcze ktoś ich nie słyszał :




sobota, 7 kwietnia 2012

Happy Easter.

" za mało o mnie wiesz, a za dużo o mnie gadasz. "


Czytając książki zawsze zastanawiałam się jak te postacie robią, że opisują tyle emocji wyczytanych z oczu. Np. " W jego oczach widziałam radość, szczęście, smutek, samotność, miłość, nienawiść " itd. Ja patrząc sobie/ komuś w oczy widzę tylko .. kolor tęczówek. Tak jest tylko w książkach czy ze mną jest coś nie tak ?

Święta, święta, święta .. nie lubię świąt, tyle przygotowywań i wydanych pieniędzy by uczuć jeden dzień. Jedynym plusem jest to, że mamy tydzień wolnego. Chociaż z tego o dziwo się jakoś nie cieszę .. Czuje się samotna. Jestem sama. Przyjaciele nie mają dla mnie czasu, a ja już nie chce się narzucać .. W szkole przynajmniej się coś dzieje, jest z kim pogadać, pośmiać się . A w domu tylko siedzę oglądam tv, siedzę przy komputerze i .. jem. Z nudów. Przydałoby się zadbać o figurą na wakacje. faak, zapomniałam. Przecież nigdzie nie jadę. nawet nie mam dla kogo ładnie wyglądać. 

Kurde, mój drugi post na tym blogu, a ja już narzekam. Przepraszam. Obiecuje się poprawić. Poza tym dziękuje za 10 obserwatorów w ciągu niecałych 3 dni ! ;)  Postaram się jeszcze odezwać w najbliższym czasie.

DOBRYCH ŚWIĄT wam życzę, kochani.

czwartek, 5 kwietnia 2012

I'm a stranger in a strange land.

Chyba najlepiej zacznę od przedstawienia się. 
Jestem dziewczyną, imię i wiek nie jest istotne. pochodzę z woj. mazowieckiego. W przyszłości chciałabym mieszkać w Londynie, bardzo interesują mnie podróże. Lubię język angielski. Słucham trochę mocniejszej muzyki i chyba przez to moim obecnym marzeniem jest nauka gry na perkusji. Czytałam dużo książek, głównie o tematyce fantastycznej ( wampiry i te sprawy ). Ogólnie interesuje się paranormalnymi zjawiskami, rzeczami. Kocham zwierzęta, sama posiadam tylko kota, ale jestem wolontariuszką w schronisku. Moje plany na najbliższą przyszłość ? Kolorowe włosy i kolczyk w wardze.

To nie jest mój pierwszy blog, więc mam już wprawę w blogowaniu. Mój ostatni blog byłam zmuszona usunąć, dlatego że wiedziało o nim za dużo grono osób z mojego realnego świata, które wykorzystywały to co tam pisałam w niezbyt przyjemny sposób, to była trudna decyzja, bo miałam ponad 200 obs. 25 tys. wyświetleń z polski i nie tylko oraz duży sentyment. Postanowiłam sobie, że o tym blogu nie powiem nikomu, chyba że zaufanej osobie, nie chce by to się znowu powtórzyło. Mam nadzieje, że na tym blogu będę mogła swobodnie się wypowiadać i zwierzać. Chciałabym, żeby osiągnął taki sam wynik jak poprzedni. 
Może niektóre mądre osoby skojarzą fakty i domyślą się kim jestem. Jednak wolałabym nie, chce zacząć od początku.